Trylogia: Niebo, cywilizacja Boga i duszy.
Część. I Niebo - środowisko życia duszy.
Uznanie istnienia Boga jest jednoznaczne z uznaniem istnienia jego realnej postaci. Cokolwiek istnieje podlega prawu „początku i końca”, rodzi się lub powstaje i umiera lub kończy działanie.
W odniesieniu do zasady istnienia, niebo musi być rzeczywistością. Znane odniesienia, które tworzą cały zbiór informacji o niebie przydają mu charakter cywilizacji duchowej. Niebo jako takie musi posiadać własne środowisko życia, podobnie jak każda inna cywilizacja.
Jest to cywilizacja szczycąca się bardzo długim okresem niezakłóconego rozwoju. Do historii przeszły już czasy konfliktów, ekspansji i walki o sukces. Nie istnieje już niezdrowa rywalizacja, zarówno w zakresie konkurencyjności pomiędzy regionami, czy rodzinami jak również w osiąganiu sukcesu indywidualnego. Konflikty społeczne w tej cywilizacji, jeśli już występują, to w znikomej ilości, potencjalnie mogą one wystąpić jednak w bardzo niewielkim stopniu.
Procesy życia społecznego cywilizacji nieba są spójne i maksymalnie wyważone. Zasady społecznego życia są tak wypracowane, by nie występowały dysproporcje w dostępie każdej duszy, do wszystkich ofert tej najwyżej rozwiniętej cywilizacji.
Cywilizacja Nieba wypracowała sobie taki system społeczny, który spełnia te wymogi. Jednak spełnienie potrzeb wszystkich dusz żyjących w Niebie wymagało wyedukowania odpowiedniej indywidualnej postawy każdej duszy względem jej własnych potrzeb. W charakterze i osobowości obecnie żyjących dusz nie występują nadmierne, indywidualne potrzeby posiadania lub władzy. Ostatecznie takie samo ograniczenie nadmiernych potrzeb istnieje obecnie jako charakter osobowości duszy. Dusze są istotami wiodącymi życie rodzinne i rozwijają się indywidualnie w celu spełnienia osobistych potrzeb.
Takie cechy potrzeb osobistych zostały osiągnięte po wdrożeniu procesu zmian, którego głównym celem było przedłużenie życia.
Czas przełomowych zmian dla cywilizacji Nieba to okres, w którym społeczeństwo przyjęło propozycję zmiany zasad życia osobistego. Życia, które z założenia miało zostać ograniczone w aspekcie emocji. Taki program wyzbycia się z życia osobistego stanów emocjonalnych (namiastką takiego stanu, życia bez emocji jest stan nirwany), poważnie skutkuje w sferze zachowań i potrzeb.
Poprzez usunięcie instrumentów zmysłowych, które były odpowiedzialne za powstawanie stanów emocjonalnych, dusze wyzbyły się emocji, pozostały tylko uczucia.
Forma życia bez emocji, w jakiej od tamtego czasu żyją dusze w niebie, implikowała wiele efektów. Najważniejszym z nich jest pozbycie się przyczyn nadmiernego starzenia się, ciała duszy. Czas życia duszy tak się wydłużył, że mogą mu być przypisywane cechy wieczności.
Zmiana zasad życia emocjonalnego, mimo, że nie szkodzi indywidualnej osobowości, to jednak jest poważnym ograniczeniem swobód. Takiej ograniczonej emocjonalnie formie życia nie mieli obowiązku poddać się wszyscy. Każda dusza w niebie dysponuje, prawem wolnej woli. Jak w każdej społeczności, tak i w niebie istnieje podział i różnorodność indywidualnych potrzeb. O ile potencjał podziału jest znikomy, to indywidualne cechy i potrzeby sa niezbywalnym prawem. W nowych okolicznościach z takiego prawa skorzystała pewna ilość innych dusz. Mieli do tego pełne prawo, lecz stracili możliwość dalszego życia w niebie.
Środowisko nieba, jest otwartą przestrzenią i życie obok siebie istot, które eksponują taki rodzaj materii emocjonalnej, jakiego chciano się pozbyć, zakłócało nowy, zaistniały po zmianie stan całego środowiska życia dusz w niebie.
Zarządzający cywilizacją stanęli przed bardzo poważnym problemem. Podjęta została decyzja o utworzeniu bezpiecznego środowiska życia dla Lucyfera i wszystkich dusz, które chciały zachować poprzedni styl życia emocjonalnego. Z przyczyny charakteru fizycznego całej przestrzeni nieba, która jest w każdym miejscu, otwartym i zagospodarowanym środowiskiem życia, nie było gdzie bezpiecznie ulokować grupę istot, które dalej chciały żyć, korzystając z cech osobowości tworzących efekty emocji. Postanowiono, enklawę dla tych dusz wybudować poza przestrzenią nieba. Najlepiej dla spełnienia cech takiego zamierzenia nadawało się środowisko fizyczne przestrzeni wszechświata.
Środowisko istnienia cywilizacji nieba (jako obiektu „astronomicznego”), jest olbrzymią przestrzenią, w której ewoluowała i obecnie żyje populacja istot określanych mianem „dusze”.
Sam obiekt w pojęciu zajmowanej przestrzeni można określić jako kulistą formę, odizolowaną od otaczającego ją zewnętrznego środowiska fizycznego, które jest w dużym stopniu nasycone ciemną materią. Identyczne warunki fizyczne posiada przestrzeń otaczająca Wszechświat.
Przestrzeń wewnętrzna Nieba, w odniesieniu do przestrzeni wewnętrznej wszechświata, różni się w dwóch podstawowych kwestiach. Pierwszą jest wielkość, a drugą stan środowiska fizycznego.
W kwestii wielkości Niebo zajmuje przestrzeń dziesiątki razy większą od sumy przestrzeni wszystkich wszechświatów, które ta cywilizacja zbudowała. Jeżeli teraz przyjmiemy, że nasz wszechświat posiada średnicę, którą światło przebiega w czasie około czterech bilionów lat, to ta wielkość będzie pierwszym odnośnikiem pozwalającym ocenić wielkość Nieba,
W każdym wszechświecie materia, czyli systemy galaktyczne plus dźwięk, światło i inne formy niepołączone w atomy, zajmują tylko znikomą ilość ich całej przestrzeni. Przestrzeń wewnątrz wszechświatów, nie objęta oddziaływaniem grawitacyjnym zbiorów galaktycznych i galaktyk jest wypełniona rozrzedzoną i harmonicznie uformowaną ciemną materią. Ta materia jest pierwotnym źródłem, z którego w odpowiednich warunkach fizycznych może powstać materia ewolucyjna, z jakiej powstało i powstaje wszystko (w pojęciu ewolucji wszechświata na planie życia) we wszechświecie.
W ocenie człowieka przestrzeń ciemnej materii jest zupełną próżnią, gdzie nie ma żadnego życia i gdzie nie przebiegają procesy ewolucji wszechświata. W takiej ocenie, formy ewolucyjne wszechświata, (również zbiory gwiezdne), zajmują ułamek procenta całej jego przestrzeni.
Należy założyć, że cywilizacja duszy zajęła całą przestrzeń wewnętrzną tego olbrzymiego kulistego obiektu, w którym istnieje (tak jakby człowiek zagospodarował całą przestrzeń wszechświat). Dowodem na słuszność takiego założenia jest sprawa emigracji dusz, które opuściły przestrzeń nieba i osiedlone są w naszym wszechświecie (notabene, tu tkwi przyczyna zaistnienia wielu problemów w środowisku życia człowieka).
Uzasadnieniem takiego dowodu jest kwestia wykorzystania lub zagospodarowania całej przestrzeni nieba przez cywilizację dusz. Gdyby wewnątrz przestrzeni nieba istniały odpowiednie w rozumieniu wolne miejsca, do utworzenia bezpiecznej enklawy dla dusz żyjących w emocjach, to wówczas one tam byłyby zasiedlone. Emigracja dusz poza Niebo dowodzi, że takich miejsc w tej olbrzymiej przestrzeni brakowało.
Na bazie tego samego dowodu możemy wyciągnąć wnioski w stosunku do komunikacji w przestrzeni Nieba. Mimo olbrzymich odległości, łączność z każdym miejscem jest stała i systematyczna. Rodzaj komunikacji musi w jakiś sposób być szeroko dostępny i dodatkowo obejmować inne aspekty poza samą kwestią porozumienia, aspekty związane z uczuciami. W innym przypadku, gdyby nie istniały możliwości tak szeroko pojętej formy komunikacji, enklawy można by było bezpiecznie oddzielić.
Cywilizacja nieba osiągnęła pełną niezależność energetyczną i materialną, posiada do dyspozycji potrzebne zasoby, który w niczym nie ograniczają jej planów działania, (w uzasadnionej skali i potrzebie). Jako przykład a zarazem dowód, przytoczę tu wydatek energetyczny potrzebny do inicjacji ewolucji wszechświata, nie wspominając o uprzednim wysiłku zbudowania przestrzeni niezbędnej do przebiegu całego procesu ewolucji wszechświata.
W artykule dotyczącym budowy wszechświata, opisałem proces tworzenia jego jądro, którego średnica sięga miliarda lat świetlnych, a tempo rotacji wielokrotnie przekracza prędkość, z jaką porusza się światło. Poza tym sama materia, z której zbudowane jest jądro wszechświata posiada wyjątkowo duży potencjał magnetyczny. Pozwala on, korzystając z tempa wiru, wytworzyć tak silne pole grawitacyjne, które w określonym momencie ściąga do jądra swoje własne pole grawitacyjne. Coś w rodzaju czarnej dziury, tylko miliony razy mocniejszej, a przy tym jądro się nie zapada, zachowując tempo rotacji.
Takich wszechświatów cywilizacja Nieba zbudowała wiele, nie rujnując swego potencjału energetycznego i materialnego. Te skale wielkości są niewyobrażalnie duże, jednak samo istnienie naszego wszechświata jako („tworu Boga”), jest dowodem na potencjalne możliwości cywilizacji nieba.
© Struski Andrzej
Powyższy tekst jest tekstem autorskim.
Kopiowanie, rozpowszechnianie tylko za zgodą autora tekstu.
www.andrzejstruski.com
Powyższy tekst jest tekstem autorskim.
Kopiowanie, rozpowszechnianie tylko za zgodą autora tekstu.
www.andrzejstruski.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz